Przejdź do głównej zawartości

Dzień Oporu bez Przemocy, 20 lutego

"Przemoc jest siłą państwa; wyobraźnia i brak przemocy siłą społeczeństwa obywatelskiego".
Rebecca Solinit,"Nadzieja w mroku"

To o część kultury aktywizmu, w której wzrastałem przez wiele lat zaangażowania na rzecz politycznej wolności Tybetańczyków, przesiąknięta duchowymi i politycznymi, inspirującymi przykładami i historiami, popartymi badaniami, że opór bez przemocy częściej przynosi zamierzone rezultaty. Jak jednak się mieć z oporem wobec świata, w którym się jest zanurzonym po uszy, który przez lata nieświadomie wspierałem? Kiedy być na czele, a kiedy odpuszczać? Robić miejsce na nowe albo dla innych odważnych istot. Jak się nie wypalić? Pod koniec marca zaproszę do rozmowy w kręgu o tym, co jest moje do zrobienia. A teraz dzielę się inspiracją z książki, jaka mnie ostatnio prowadzi i z natury gęsi... 

"Protesty i obywatelskie nieposłuszeństwo stają się jeszcze bardziej niebezpieczne, gdy organy ścigania - i samo prawo - traktują aktywistki jak terrorystów, stosując represje wobec sprzeciwu, znęcając się nad demonstrantami i karząc sygnalistów. Metody szokowe, arbitralne aresztowania i brutalność policji są akceptowane, a nawet popierane. W miarę jak korporacyjne imperium jest demaskowane i zagrożone, brutalność tej przemocy staje się coraz bardziej widoczna i obojętna dla opinii publicznej.

Za ten rodzaj aktywizmu często spotyka nas duża kara i być może trzeba się cofnąć, by wziąć oddech. Nie czujmy się winni, bo tak naprawdę nie porzucamy naszej sprawy. Decydujemy się kontynuować pracę Wielkiego Zwrotu w innej formie - tak jak gęś, gdy jest zmęczona, ustawia się tak, by lecieć w strumieniu wiatru innych, a jej miejsce zajmuje kolejna.

Podtrzymywanie działań jest niezbędne, ponieważ pozwala zyskać na czasie i ocalić niektóre życia, ekosystemy, gatunki i kultury, a także część puli genowej dla społeczeństwa mającego podtrzymywać życie. Same działania hamujące zniszczenie nie są jednak w stanie stworzyć takiego społeczeństwa. W tym celu potrzebujemy systemów i struktur bardziej dostosowanych do naszych zbiorowych potrzeb". 

Joanna Macy, Molly Brown, Coming Back to Life 

fot. Kranich17 pixabay com

Komentarze