Przejdź do głównej zawartości

Największa odpowiedzialność - klimat w mediach - Książka o klimacie - kampania

Uruchomiłem kampanię na rzecz nadania właściwego priorytetu informacjom o klimacie w mediach publicznych. Zbiegło się to w czasie, gdy czytam "Książkę o klimacie" opracowaną przez Gretę Thunberg. Książka wskazuje wielu winnych, w tym nieudolne i zapatrzone w siebie rządy, chciwe korporacje i przemysł wydobywczy czy wreszcie zachłanną najbogatszą mniejszość świata -10% ludzkości, która powoduje 50% światowych emisji. O tym wszystkim wiemy. Najmocniej dla mnie zatem wybrzmiewa oskarżenie skierowane wobec mediów:

„Gdybyście zapytali mnie, która gałąź przemysłu ponosi największą odpowiedzialność za niszczenie życia na Ziemi, odpowiedziałbym – media. Możecie to uznać za zdumiewające. Jeśli spojrzeć na to, co zrobiły branża naftowa, gazowa i węglowa, na druzgocące efekty wypasu bydła, wycinania lasów, rybołówstwa przemysłowego, wydobywania surowców, budowy dróg, przemysłu chemicznego i produkcji mnóstwa bezużytecznego badziewia, możecie się zdziwić, dlaczego postanawiam umieścić na szczycie mojej listy sektor o stosunkowo niewielkim szkodliwym wpływie na środowisko." 

- to, i poniżej to fragmenty z książki "Książka o klimacie" autorstwa Georga Monbiota, która ukazała się pod auspicjami Grety Thunberg, wyd. Agora, 2022. "Książka o klimacie", która ukazała się pod auspicjami Grety Thunberg, wyd. Agora, 2022. Monbiot jest także autorem wydanej po polsku w 2022 r. przez Krytykę Polityczną książki o zapadającym się światowym systemie żywności "Regenesis. Jak wyżywić świat nie pożerając planety".

"Decyduję się na to, ponieważ wszystkie wymienione branże nie mogłyby działać tak, jak działają teraz, bez wsparcia gazet, czasopism, radia i telewizji. Większość mediów przez większość czasu zapewnia im wszystkim niezbędne społeczne przyzwolenie na to, żeby istniały w swej dotychczasowej postaci. Większość mediów przez większość czasu opierała się niezbędnym działaniom, które pozwoliłyby zapobiec załamaniu się systemu utrzymującego nas przy życiu. Media atakowały i oczerniały osoby rzucające wyzwanie systemowi gospodarczemu, który prowadzi nas „w kierunku katastrofy. Media korzystały z ogromnej siły przekonywania, aby usprawiedliwiać to, że wszystko zostaje po staremu. W wielu przypadkach decydowały się po prostu zaprzeczać, że załamanie się klimatu i środowiska naturalnego dzieje się naprawdę.

Innymi słowy, media stanowią narzędzie perswazji pozwalające na niezmienne trwanie niszczącego Ziemię systemu. Środki masowego przekazu wielokrotnie wprowadzały nas w błąd co do wyborów, przed którymi stoimy. Rozpraszają naszą uwagę ciekawostkami, wynajdują kozły ofiarne i rozdmuchują strachy, żeby uniemożliwić dostrzeżenie prawdziwego problemu. W imieniu swoich zamożnych właścicieli starają się usprawiedliwić upolityczniony system gospodarczy, w którym garstka skrajnie bogatych ludzi zagarnia i wyniszcza naturalne zasoby, od których zależy życie wszystkich.

Można bez trudu mnożyć zarzuty wobec prasy należącej do miliarderów, ale problem dotyczy niemal wszystkich mediów. W mojej rodzinnej Wielkiej Brytanii publiczni nadawcy wyrządzili być może nawet więcej szkód niż całe imperium medialne Ruperta Murdocha.”

Następnie przywołuje zjawisko cenzurowania informacji o klimacie w szanowanym BBC w latach 1995-2018 oraz kuriozalny dokument "„The Truth about Climate Change”z 2006 roku z udziałem "najbardziej szanowanego człowieka w UK" Sir Davida Attenborougha, który szerokim łukiem ominął przyczyny katastrofy, pozostawiając w spadku narrację, że za wszystko odpowiadają miliony osób zamieszkujące Chiny.

„Na całym świecie negacjoniści klimatyczni przez lata byli traktowani na równi z klimatologami i klimatolożkami, a czasem byli nawet faworyzowani. Przedstawiciele „think tanków”, które odmawiają podawania informacji o swoich źródłach finansowania i przypominają częściej branżowe grupy lobbingowe, wciąż otrzymują zaproszenia do mediów, gdzie mogą atakować osoby broniące środowiska, słowem nie wspominając o swoich mocodawcach. Reklama, na której opierają się budżety większości mediów, konserwuje taki poziom konsumpcji, którego systemy planety nie są w stanie unieść.

Bez mediów rządy zostałyby zmuszone do działania. Bez mediów najbardziej niszczycielskie branże na świecie nie byłyby w stanie odpierać nawoływań do zmiany.

W ostatnich latach sytuacja uległa poprawie, ale najważniejszy temat na świecie wciąż ląduje na marginesie. Nawet w trakcie wielkich katastrof naturalnych związanych ze zmianami klimatu – podczas kopuł ciepła, susz, pożarów i powodzi – większość mediów informacyjnych przez chwilę przygląda się sprawom, aby zaraz powrócić do bzdur i dworskich plotek zajmujących większość ich uwagi. Pewnego dnia stacje NBC, ABC i CBS poświęciły niemal tyle samo czasu na opowieść o jedenastominutowym locie Jeffa Bezosa w wielkim metalowym fallusie, ile przeznaczyły na omówienie wszystkich spraw klimatycznych przez cały poprzedni rok.”

Pod kątem roli mediów w książce pada więcej słów o odpowiedzialności za sytuację, w jakiej się znaleźliśmy ze strony tytułowej autorki (Grety), mi.n. dotyczące 

- Zafałszowywania i sensacyjnego, nieskutecznego informowania o przyczynach i skutkach zmian klimatycznych: „Kiedy media w bogatych krajach decydują się coś powiedzieć o problemie klimatu, nie pokazują nam obrazów prawdziwych przyczyn kłopotów, na przykład fabryki SUV-ów w Niemczech, gospodarstwa mleczarskiego w Danii, centrum handlowego w Seattle, wyciętego do zera lasu w Szwecji ani wpływającego do Rotterdamu kontenerowca pełnego plastikowych zabawek, tenisówek i smartfonów. Zamiast tego dostajemy zdjęcia niedźwiedzi polarnych w Arktyce, topniejących lodowców na Antarktydzie, ginącego lądolodu na Grenlandii, nielegalnych wycinek w Amazonii albo rozmarzania wiecznej zmarzliny na odległych pustkowiach północnej Syberii. Nic z tych rzeczy nie dotyczy twojego zwykłego, codziennego doświadczenia. W konsekwencji zapominamy, że kryzys klimatyczny i ekologiczny wydarza się wszędzie i przez cały czas. Jest dużo bliżej domu, niż myślimy.”

- Przemilczenia szeregu wydarzeń jakie nastąpiły tuż po Szczycie Klimatycznym w Glasgow: przyśpieszeniu wycinania Puszczy Amazońskiej, przyjęciu przez UE przepisów stojących w kontrze do celów Porozumienia Paryskiego oraz ogłoszenie porażki w osiąganiu celów klimatycznych, budowy kolejnych elektrowni węglowych w Chinach, umożliwienie przez rząd USA poszukiwań ropy i gazu w Zatoce Meksykańskiej. „O wszystkich tych wydarzeniach największe media milczały. Nikogo nie obarczono odpowiedzialnością. Żadnego nagłówka. Żadnego tekstu na pierwszej stronie. Brak reakcji. Po raz kolejny. Właśnie tak tworzy się katastrofy." - komentuje podejście mediów do tych wydarzeń Greta, a w eseju "Czas na grubą kreskę" dodaje:

- Wykreślenie pojęć wina i wstyd, w odniesieniu do sprawców katastrofy "„W ten sposób wygodnie odwrócono się tyłem do naszej historycznej odpowiedzialności za straty i szkody, które spowodowaliśmy.”

- Poświęcanie więcej czasu celebrytom niż informacjom o klimacie "„W tygodniu, kiedy trwał szczyt COP26 w Glasgow, ilość medialnych informacji na temat środowiska osiągnęła apogeum, a jednak wciąż trudno jej było konkurować z czasem antenowym poświęconym Britney Spears”.

Komentarze